Rada bez przewodniczącego. Radni prezydenta ramię w ramię z PiS

Podczas pierwszej sesji radni nie wybrali przewodniczącego Rady Miasta Krakowa. Głosowanie zbojkotowali przedstawiciele prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków oraz Prawa i Sprawiedliwości. Nie pomogło wystąpienie Jacka Majchrowskiego.

Dzisiejsza sesja przebiegała mało dynamicznie. Radni koalicji co kilkadziesiąt minut wnioskowali o przerwę. Więcej czasu zajęło im omawianie kwestii personalnych niż "sesyjna" praca. Kluby Koalicji Obywatelskiej z prezydenckim Przyjaznym Krakowem nie mogły dojść do porozumienia odnośnie obsady funkcji przewodniczącego rady.

Po trzech godzinach od rozpoczęcia obrad, na mównicę wyszedł prezydent Jacek Majchrowski. Zaznaczył, że głos zabiera nie jako prezydent Krakowa, a szef komitetu wyborczego. – Moim zdaniem sprawy utknęły w miejscu. Na spotkaniu klubów wczoraj i dziś, okazało się, że największą liczbę głosów zdobył pan radny Dominik Jaśkowiec i chciałem go rekomendować na przewodniczącego rady – powiedział.

Po wystąpieniu prezydenta wydawało się, że sprawy personalne ruszą z miejsca. Aleksander Miszalski, szef małopolskiej Platformy Obywatelskiej zgłosił wniosek o wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały w sprawie wyboru Dominika Jaśkowca.

Doszło do głosowania. 20 osoby były „za”. Ramię w ramię głosowali radni Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz czworo radnych klubu Łukasza Gibały. O wyniku przesądziły głosy klubu prezydenckiego oraz Prawa i Sprawiedliwości. Postanowili nie głosować, przez co wniosek przepadł.

Po tym głosowaniu klub PiS poprosił o 20-minutową przerwę w obradach. Po wznowieniu sesji, radni prezydenccy i PiS złożyli wniosek o odroczenie sesji do jutra.

comments powered by Disqus