Jak tłumaczą projektodawcy, jest to próba utworzenia na terenie bulwaru Kurlandzkiego pomiędzy mostem Powstańców Śląskich a mostem Kotlarskim strefy, gdzie dozwolone byłoby spożywanie napojów typu piwo czy cydr.

– W okolicy nie ma żadnych budynków mieszkalnych, znajduje się tylko galeria handlowa, dlatego utworzenie takiej strefy nie zakłócałoby spokoju mieszkańców. Wychodzimy naprzeciw polityce miasta, które chce ograniczenia nielegalnego spożycia alkoholu w miejscach publicznych. Taka strefa stwarza mieszkańcom oraz turystom przestrzeń, w której mogą to robić legalnie, a przy okazji przy zachowaniu pełnej kultury i bezpieczeństwa – mówi Kamil Kociołek przewodniczący krakowskich struktur Stowarzyszenia Nowa Generacja.

Jak dodaje Tomasz Hofmann, takie strefy funkcjonują w różnych miastach m.in. w Warszawie czy we Wrocławiu. – Dlaczego Kraków nie miałby mieć takiej strefy? Zwiększenie patroli straży miejskiej w jej obszarze na pewno zapewniałoby porządek i bezpieczeństwo oraz przede wszystkim przyczyniłoby się do zmniejszenia zjawiska nielegalnego spożycia alkoholu w innych miejscach publicznych, o co od miesięcy zabiegają władze naszego miasta – uważa Hoffmann .

Aby projektem zajęli się miejscy radni, potrzebne jest zebranie 300 podpisów. Członkowie stowarzyszenie zapowiadają, że będą je zbierać w różnych częściach Krakowa.