Lider partii Wolność mówił w Krakowie o koalicji antyunijnej, na której czele stoi. – Mamy kilka sposobów na jej zniszczeni – przekonywał polityk podczas briefingu o UE.

Janusz Korwin-Mikke swoje wystąpienie w stolicy Małopolski rozpoczął od żartu. – Na szczycie klimatycznym w Katowicach politykom udało się wygrać walkę z globalnym ociepleniem i dzisiaj trzęsiemy się z zimna – śmiał się były europoseł.

Następnie opowiadał o tworzonej przez siebie koalicji antyunijnej na wybory do Parlamentu Europejskiego. – Niedawno podpisaliśmy porozumienie z Ruchem Narodowym, do tego dołączą Skuteczni posła Liroya, którzy właśnie rejestrują swoją partię. Dołączy do nas najpewniej Marek Jakubiak, który swojej partii nie ma, ale będzie ją miał. Ponadto jest jeszcze kilka podmiotów, które zgłosiły do nas chęć wspólnego startu – mówił 75-letni polityk.

Cofnąć, wyjść, zniszczyć

Pytany o program, stwierdził, że „do wyborów unijnych nie ma dobrego programu dla Polski”.

– Naszym celem jest zniszczenie tej unii i mamy na to kilka sposobów. Panowie Jakubiak i Liroy są za tym, aby unię cofnąć i ponownie uczynić z niej Europejską Wspólnotę Gospodarczą, my jako Wolność uważamy, że Unię Europejską należy po prostu zniszczyć. Natomiast Ruch Narodowy ma ją w nosie i chce, aby Polska z niej wyszła. Wszyscy zgadzamy się w tym, że obecność Polski w UE w jej obecnym kształcie jest dla nas zła – przekonywał.

Wybory europejskie odbędą się pod koniec maja przyszłego roku.