Komarewicz: In vitro powinno być finansowane przez NFZ

fot. Materiały prasowe

In vitro to życie. Powinno być powszechnie finansowane z budżetu państwa i powinniśmy zrobić wszystko, by tak się stało - mówi Rafał Komarewicz, „jedynka” na krakowskiej liście Trzeciej Drogi do Sejmu.

Podczas piątkowej konferencji prasowej lider krakowskiej listy Trzeciej Drogi podkreślił, że in vitro, jako skuteczna i sprawdzona metoda leczenia niepłodności, powinno ponownie być finansowane przez NFZ, podobnie jak miało to miejsce w latach 2013-2016. Wtedy skorzystało z niego ponad 17 tys. par i urodziło się z niego ponad 22 tysiące dzieci.

– Od kilku lat borykamy się z niżem demograficznym i zmniejszającą się liczbą rodzących się dzieci. Nie stać nas dłużej na to, aby państwo polskie umywało ręce od tego problemu i nie tworzyło programów, które realnie pozwolą na rodzenie się dzieci. In vitro to dziesiątki tysięcy szczęśliwych rodziców i spełnienie ich marzeń o potomstwie, a dla kraju to po prostu rozwój i przyszłość – mówił Rafał Komarewicz.

Samorządy mają dość wydatków na głowie

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa i kandydat do Sejmu odniósł się również do programu samorządowego finansowania in vitro, jaki działa w Krakowie. – Konsekwentnie od lat twierdzę, że leczenie metodą in vitro musi finansować państwo. Jestem przeciwnikiem finansowania procedur medycznych i leczenia przez samorząd. Samorządy mają dość wydatków na głowie, również tych, które przerzuca na nie rząd. Finalnie poparłem program krakowski, bowiem nie było możliwe przekonać rządu PiS, by wdrożył program ogólnopolski. Teraz najwyższy czas, by parlament zobowiązał nowego ministra zdrowia, po wyborach, do stworzenia i wdrożenia programu finansowania metody in vitro powszechnie dla Polaków – dodaje Rafał Komarewicz.

Samorządowy program w Krakowie działa od 2022 roku. Wtedy przyznano dofinansowanie 201 parom i urodziło się już 32 dzieci. Nadal prowadzone są 62 ciąże. W budżecie miejskim na 2023 r. przeznaczono 1,8 mln zł dla 363 par.

Wie tylko ten, kto przez to przeszedł

– Od 2016 roku rząd i ówczesny minister zdrowia, zdecydował, że zamiast in vitro proponują naprotechnologię, która – jak mówią naukowcy – ma bardzo słabe wyniki. Ja zaproponowałam po raz pierwszy uchwałę kierunkową, a potem długa droga prowadziła do tego, że wreszcie samorządy wsparły sprawę dotyczącą in vitro. W związku z tym, bardzo poważnie traktuję deklarację Pana Przewodniczącego i mojej imienniczki Małgorzaty, że w sejmie doprowadzą do tego, że in vitro będzie finansowane z budżetu państwa – mówiła Małgorzata Jantos, radna miasta Krakowa.

– Jak wielkim obciążeniem dla całych rodzin jest niemożność zajścia w ciążę, wie tylko ten, kto przez to przeszedł – mówiła Małgorzata Szostak, działaczka społeczna i kandydatka do Sejmu z krakowskiej listy Trzeciej Drogi. – Ja mam za sobą doświadczenie uczestnictwa w programie in vitro. Pamiętam momenty wielkiej nadziei, przeplatane ogromnym rozczarowaniem. Pamiętam te dylematy czy podejmować kolejne próby. To jest naprawdę ogromne obciążenie psychiczne, dlatego jeżeli można ludzi wesprzeć, chociażby odciążając ich finansowo, to jest to olbrzymia ulga – tłumaczyła.

comments powered by Disqus