– Senat przez ostatnie lata był tą prawdziwą ostoją demokracji. Był tym miejscem, które często poprawiało ustawy sejmowe, ale też pokazywało te rzeczy, o których w Sejmie rządzący nie chcieli mówić – mówił poseł Aleksander Miszalski.

W dwóch okręgach obejmujących obszar Krakowa kandydatami Paktu Senackiego zostali Bogdan Klich i Jerzy Fedorowicz, którzy już w mijającej kadencji zasiadali w ławach izby wyższej. – To są senatorowie na złe i na dobre czasy. Złe właśnie mijają, dobre nadchodzą – komentował Bartłomiej Sienkiewicz, „jedynka” na krakowskiej liście do Sejmu.

Zdaniem posła Macieja Gduli, Park Senacki to wielki sukces opozyzji. – Udało się uzgodnić kompromis jeżeli chodzi o podział okręgów i o kandydatów. To jest gwarancja tego, że Senat będzie miał większość demokratyczną, że opozycja demokratyczna będzie miała w nim zdecydowaną przewagę – mówił.

– Stoją tutaj wszystkie trzy opozycyjne komitety wyborcze: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, z dwoma wspaniałymi kandydatami Paktu Senackiego. Pokazujemy, że jako demokratyczna opozycja, pomimo pewnych różnic, jesteśmy w stanie porozumieć się dla Polski i Polaków. To jest olbrzymia wartość – oceniał przewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz, lider listy Trzeciej Drogi w Krakowie. – Jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialność za Polskę, odsunąć te fatalne rządy PiS-u i zmienić nasz kraj.

Nie wystarczy wygrać

– Nie wystarczy odkleić PiS-u od stołków. Trzeba jeszcze zrobić porządek w Polsce. Tego wszystkiego zjednoczona opozycja podejmie się po wygranych wyborach – deklarował senator Klich.

Jerzy Fedorowicz dziękował Bogdanowi Klichowi za dotychczasową współpracę w Senacie. Jak mówił, sam poszedł do parlamentu m.in. po to, by politycy nie wtrącali się w działalność artystyczną. – Sztuka musi się rozwijać, musi penetrować rzeczywistość, musi być lustrem – komentował, odnosząc się do komentarzy strony rządzącej wobec nowego filmu Agnieszki Holland.