– Jeśli wygramy, to w Racławicach zbudujemy małą rotundę upamiętniającą zwycięską bitwę – mówił na Rynku Głównym w Krakowie poseł Ireneusz Raś.
Parlamentarzysta, który ubiega się o reelekcję z listy Trzeciej Drogi, stwierdził w czwartek, że miejsca na zorganizowanie konferencji prasowej nie wybrał przypadkowo. – Jesteśmy przy płycie, która upamiętnia przysięgę Tadeusza Kościuszki. (…) Wspólnie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem miesiąc temu zobowiązaliśmy się, że jeśli wygramy, to w Racławicach zbudujemy małą rotundę, upamiętniającą zwycięską bitwę. To ona symbolizuje nam relacje Polaków, które również dziś powinny być aktualne, jak współpraca, pojednanie, kooperacja. Tego bardzo Polsce potrzeba, aby czuć się bezpiecznie – powiedział Ireneusz Raś.
– Nie godzimy się na budowanie nowego muru na Wiśle, o którym mówią dziś niektórzy źli politycy. To co mówią ci źli politycy to budowanie nowego, jeszcze większego muru podziału pomiędzy Polakami. Tego nie akceptujemy i tak ważny jest głos na Trzecią Drogę – dodawał poseł.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zaprezentował dwa postulaty programowe Trzeciej Drogi. Pierwszy dotyczy edukacji, a drugi rzemiosła. – Dobra szkoła to taka, która będzie uczyć życia we współczesnym świecie. Będzie wolna od polityki, partyjnych wpływów. Będzie uczyła idei, a nie żadnej ideologii. Będzie oparta o podstawę programową przydatną dziś, a nie wymagała wydania siedmiu miliardów złotych na korepetycje przez rodziców – zaznaczył.
– Musimy mieć też możliwość kształcenia młodzieży w systemie dualnym, o czym często mówi rzemiosło: umiejętność i fach w ręku, przygotowanie młodego człowieka do pracy, umiejętność współpracy – dodawał.
O głosowanie na kandydatów Trzeciej Drogi zaapelował prof. Aleksander Hall, który poparł Ireneusza Rasia. – Jestem gdańszczaninem, ale gdybym był mieszkańcem Krakowa to oddałbym głos na posła Ireneusza Rasia, jako człowieka prawego, kierującego się sumieniem, podejmującego na pewno niełatwe decyzje, kiedy to sumienie próbowano łamać. To człowiek konkretny, rzetelny i pasjonat sportu – zachwalał parlamentarzystę.
W podobny sposób wypowiadał się poseł Bogusław Sonik: – Ireneusz Raś jest tutaj politykiem, który daje gwarancje tego, czego szukamy dziś w polityce: połączenia doświadczenia ze stosunkowo młodym, dojrzałym wiekiem, który dla każdego polityka jest cenny.