Majchrowski pozywa Gibałę

fot. mat. prasowe

Jacek Majchrowski pozwał Łukasza Gibałę. Chodzi o słowa dotyczące tego, iż prezydent Krakowa szantażował jedną z krakowskich firm, która wynajmuje bilbordy. Już wtedy rzecznik Majchrowskiego odpisała, że to pomówienie.

Wszystko zaczęło się od działania Logicznej Alternatywy. Łukasz Gibała postanowił, że pod Cracovią zawiśnie baner informujący krakowian o tym, jaki jest aktualny dług miasta. Na drugi dzień pojawiła się ekipa, która ściągnęła plakat.

Gibała stwierdził, iż rozmawiał z przedstawicielami firmy. – Jak pamiętacie, wczoraj wywiesiliśmy koło dawnego hotelu Cracovia licznik pokazujący w czasie rzeczywistym dług naszego miasta. Przed chwilą dostaliśmy informację od firmy, od której wynajęliśmy billboard o natychmiastowym odcięciu prądu i demontażu licznika. Jak się dowiedzieliśmy, firma została zaszantażowana przez Jacka Majchrowskiego, który grozi działaniami odwetowymi – napisał na swoim profilu na Facebooku krakowski polityk.

– Czy nasze miasto jest prywatnym folwarkiem Jacka Majchrowskiego? Jak długo Majchrowski będzie nadużywał władzy dla realizacji celów prywatnych? Informacja o zadłużeniu Krakowa ma charakter publiczny i każdy ma prawo ją znać, a zwłaszcza mieszkańcy, którzy będą musieli ten dług spłacić – czytamy dalej. Lider LA równie ostro wypowiadał się w krakowskich mediach w tym temacie.

Radość Gibały

W procesie Jacek Majchrowski będzie brał udział jako osoba prywatna. Prezydent stwierdził również, że nie zamierza publicznie komentować sprawy do czasu jej zakończenia.

Pełnomocnikiem prof. Jacka Majchrowskiego jest mecenas Tomasz Wierzbicki. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że pan profesor występuje w tej sprawie jako osoba prywatna. Potwierdzam też, że został złożony prywatny akt oskarżenia. Więcej informacji, z uwagi na tajemnicę adwokacką, udostępnić nie mogę – mówi adwokat.

Łukasz Gibała twierdzi, że na razie zawiadomienie z sądu do niego nie dotarło, ale cieszy się na taki ruch prezydenta. – Dobrze, że tak się stało, bo dzięki temu poznamy prawdę. Na naszą prośbę sąd wezwie na świadków osoby z firmy, które były szantażowane przez prezydenta. Nie mam też wątpliwości, że zostanę uniewinniony – mówi Łukasz Gibała.

Lider Logicznej Alternatywy przypomina również, że już dwukrotnie sąd oddalił pozwy, które złożyli bliscy współpracownicy prezydenta Krakowa – wiceprezydent ds. edukacji i sportu Katarzyna Król oraz Marcin Kandefer, obecnie członek zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego.

comments powered by Disqus