Łukasz Gibała: otoczyć PiS kordonem sanitarnym

fot. Materiały prasowe

Łukasz Gibała wyklucza poparcie kandydatury Małgorzaty Wassermann i wzywa do podobnej deklaracji Jacka Majchrowskiego. Kandydat na prezydenta Krakowa zdementował tym samym pojawiające się ostatnio plotki na ten temat.


Do ewentualnej współpracy szefa Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa dla Krakowa miałoby dojść po ewentualnej porażce Gibały w wyścigu o fotel prezydenta.

Źródło w Magistracie?

– Od pewnego czasu pojawiają się plotki, żeby nie powiedzieć wręcz insynuacje, że dogadałem się z Prawem i Sprawiedliwością, że zamierzam poprzeć Małgorzatę Wassermann w zamian za stanowisko wiceprezydenta. Te plotki mają swoje źródło od wysokiej rangi współpracowników Jacka Majchrowskiego, również i polityków PIS-u – stwierdził podczas wtorkowej konferencji.

Dopytywany przez dziennikarzy przyznał, że według jego wiedzy, osobą odpowiedzialną za „wypuszczenie” plotki jest dyrektor jednej z miejskich instytucji.

Tama dla radykalizmu

Gibała nie tylko wykluczył jakąkolwiek współpracę z kandydatką Prawa i Sprawiedliwości, ale, wzorem krajów Europy Zachodniej, w której środowiska radykalne są izolowane, zaproponował otoczenie Prawa i Sprawiedliwości „kordonem sanitarnym”.

– W wielu krajach przyjęto taką taktykę w stosunku do partii, które uważa się za radykalne, a wiele osób uważa PiS za partię radykalną, żeby izolować te partie. Tak było przez długi czas wobec komunistów we Francji. Komuniści przez długi czas mieli ponad 30 proc. poparcia, ale nigdy nie rządzili. Tak jest w Szwecji wobec partii neonazistowskiej, neofaszystowskiej, która też podchodzi pod 20 proc. poparcia, ale wszystkie partie podpisały porozumienie, że nie będą z nią współpracować – tłumaczył.

O poparcie podpisanej przez siebie deklaracji politycznej wezwał również urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego. – Również w stosunku do niego pojawiają się plotki, że jest dogadany z PiS-em, że w zamian za wycofanie się przed drugą turą miałby mieć zagwarantowane bezpieczeństwo przed działaniami służb i organów ścigania – mówił. – Najwyższa pora powiedzieć sprawdzam. Wyborcy zasługują na przejrzystość i uczciwość, mają prawo wiedzieć, kto z Prawem i Sprawiedliwością zamierza współpracować, kto nie wyklucza takiej możliwości, a kto ją wyklucza. Mój podpis widnieje, teraz piłeczka jest po stronie Jacka Majchrowskiego – deklarował.

Nie będzie bojkotu w Radzie

Łukasz Gibała wykluczył też wszelkie alianse z Prawem i Sprawiedliwością i Klubem Prezydenckim w przyszłej Radzie Miasta. Jednocześnie zapewnił, że jego klub nie będzie bojkotował uchwał radnych Prawa i Sprawiedliwości, gdy uzna, że są one z pożytkiem dla mieszkańców. Zaznaczył, że wszelkie próby tworzenia nieformalnych koalicji przez radnych wybranych z jego komitetu będą ucinane w zarodku, pod karą wykluczenia z klubu.

Jacek Majchrowski: „skandaliczne określenie”

Wywołany do tablicy prezydent Jacek Majchrowski zapewnił, że dyskryminacja ze względu na barwy partyjne jest niedopuszczalna. – Jestem i chcę być reprezentantem wszystkich krakowian – zarówno tych, którzy na mnie głosowali, jak i tych, którzy głosowali na moich kontrkandydatów! Łukasz Gibała pokazał, że kompletnie nie rozumie czym jest samorząd i myli mu się on z polityką partyjną. Wszyscy radni są przedstawicielami mieszkańców. Mogę się nie zgadzać z ich poglądami partyjnymi, ale nigdy nie będę wykluczał nikogo , kto chce działać na rzecz miasta – napisał na swoim facebookowym profilu prezydent.

I podkreślił, że, używając terminu „kordon sanitarny” Łukasz Gibała, posunął się za daleko. – Nie akceptuję takiego dzielenia krakowian, a określenie „kordon sanitarny” w stosunku do reprezentantów mieszkańców uważam za skandaliczne. Jeżeli mieszkańcy po raz kolejny powierzą mi stanowisko prezydenta miasta, to podobnie jak cztery lata temu będę chciał współpracować ze wszystkim radnymi. A swojego poparcia w drugiej turze nie zamierzam nikomu przekazywać. Idę do wyborów z wiarą w zwycięstwo.

PiS obojętny

Prawo i Sprawiedliwość do deklaracji Łukasza Gibały podchodzi z całkowitą obojętnością. Michał Drewnicki, radny Prawa i Sprawiedliwości nie czuje się dotknięty słowami szefa Logicznej Alternatywy. – Słyszeliśmy gorsze słowa, my nie oglądamy się na innych. To suwerenna decyzja Gibały, jako PiS staramy się działać dla dobra miasta. Liczymy, że Małgorzata Wassermann zostanie kolejnym prezydentem Krakowa. Deklaracja Gibały, który krytykuje poczynania Jacka Majchrowskiego, jest jawnym zaprzeczeniem jego dotychczasowej aktywności – powiedział.
comments powered by Disqus