Kandydat KO na posła nachodzi krytykującego go aktywistę. „Proszę nie insynuować”

fot. Witold Skrzypek/Facebook/Fb Macieja Fijaka

W niedzielę kandydat na posła Koalicji Obywatelskiej Witold Szpur pojawił się w bloku, w którym mieszka aktywista Maciej Fijak.

O całej historii dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych. W poniedziałek emocjonalny wpis umieścił aktywista Maciej Fijak, zawodowo dziennikarz portalu Smoglab, a społecznie – jeden z liderów Akcji Ratunkowej dla Krakowa. To on w ostatnich tygodniach najbardziej krytykował Witolda Szpura oraz jego sztab za umieszczanie reklam w przestrzeni publicznej.

Kandydat nachodzi aktywistę

– Gdy zaczęliśmy zwracać uwagę, że naszym zdaniem zaśmieca miasto i być może łamie przepisy (dziś ZDMK poinformowało o tym, że na komitet zostanie nałożona kara w związku z nielegalnym zajmowaniem pasa drogowego) odpowiadał arogancko, a szef jego kampanii wygrażał osobom, które zwracały uwagę. Dziwna strategia, ale ich prawo – czytamy we wpisie Macieja Fijaka.

Dalej dodaje: – To, co stało się wczoraj, jest moim zdaniem pogwałceniem wszelkich norm społecznych i naruszeniem tak bardzo podstawowych wartości i zasad, że nawet nie wiem, jak mógł wpaść na taki pomysł. Pan Witold Szpur wszedł pod nieznanym pretekstem, wykorzystując prawdopodobnie dobrą wiarę naszych sąsiadów, na teren naszej nieruchomości, zapukał do mojego domu, pod moim prywatnym adresem, aby “wyjaśnić sytuację”. Dokładnie wyjaśnią to nagrania z monitoringu, o które wystąpiłem.

Pisze dalej, że „ponieważ nas nie zastał, to zostawił w skrzynce wiadomość – poczułem, że jest to po prostu groźbazawierająca informację: dokładnie wiem kim jesteś i gdzie mieszkasz. Skąd wiem, że próbował dobić się do mojego mieszkania? Od jego szefa, bo zszokowany poinformowałem przewodniczącego krakowskiej PO o całej sytuacji, mając gdzieś z tyłu głowy, że 2 tygodnie przed wyborami takie wybryki “demokratycznej opozycji” raczej nie są w cenie”.

Witold Szpur: To adres firmy

Do całej sprawy odniósł się w poniedziałek wieczorem Witold Szpur. Na platformie X (dawniej Twitter) stwierdził, że był odwiedzić biuro dziennikarza, a nie jego dom. Tłumaczy, że taki adres prowadzenia działalności znajduje się w ogólnodostępnej Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej. – Przychodzę do pana biura w środku dnia, aby z panem porozmawiać. Wybucha "sensacja", że przychodzę do pana biura, które sam pan wskazał. Cała historia – skomentował Maciejowi Fijakowi Witold Szpur.

– Celem wizyty była chęć przedstawienia mojego stanowiska w kwestii prowadzonej kampanii wyborczej jako kandydat na którym skupił pan swoją uwagę. Jeśli odebrał pan to inaczej to przepraszam: nie takie były moje intencje i proszę nie insynuować, że komukolwiek grożę. To pan cały czas publikuje informacje na Twitterze na mój temat – dodawał kandydat na posła.

comments powered by Disqus