"W Polsce zagadką Hamleta jest to: co jest w Polsce – do myślenia". To słowa Wyspiańskiego z pisanego gorączkowo przez kilka dni Studium. Artysta zawarł w nim fascynację fenomenem teatru i  miłość do dzieła Szekspira. Chciał, aby tekst wstrząsnął sumieniami rodaków.

Reżyser „Hamleta”, Bartosz Szydłowski, postanowił sięgnąć nie tylko po dzieło Szekspira, ale również do dzieł: „Studium o Hamlecie” i „Śmierć Ofelii” Wyspiańskiego. Szydłowski postanowił odczytać dramat przez świat idei rodzimego artysty.

– Wyspiański w sposób osobisty traktuje szekspirowską tragedię. Zadaje pytania i poszukuje współczesnego Hamleta. W naszej interpretacji podążamy za jego Hamletem tak. Dzięki temu poszerzamy pole interpretacyjne o wątek Ofelii. Mamy czas kobiet, sił, którym wcześniej odbierano prawo głosu – mówi Szydłowski.

Przeciwko kłamstwom

Chociaż tragedia Szekspira to opowieść o pogardzie do drugiego człowieka i strachu przed jego niezależnością, na scenie Teatru Słowackiego zobaczymy podróż akcentującą piękno i  wolność. Wyspiański sięgał po Hamleta, ponieważ dostrzegał w nim zmagania polskiego inteligenta, który stawał przeciwko światu kłamstw.

–  Hamlet obecnie walczy ze sobą i rzeczywistością. Współczesny bohater inaczej przygląda się temu światu. W spektaklu opowiadamy o obserwacji rzeczywistości i odwołujemy się do kondycji świata. Ta rola jest wyzwaniem przez to, że „Hamlet” miał już wiele interpretacji – ocenia Marcin Kalisz, tytułowy Hamlet.

Oprócz Marcina Kalisza, na scenie zobaczymy również m.in. Andrzeja Grabowskiego, Hannę Bieluszko, Mateusza Janickiego, Agnieszkę Judycką, Tomasza Augustynowicza czy Tomasza Augustynowicza.

Premiera „Hamleta” już w najbliższą sobotę, 9 listopada, na Dużej Scenie. Pokaz przedpremierowy odbędzie się 8 listopada, kolejne spektakle można zobaczyć 10, 13, 14 i 15 listopada.