Wiceprezydent bierze w ręce polityczne lejce

Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prawdopodobnie przyszły szef sztabu Jacka Majchrowskiego wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig poprowadził negocjacje z PO i Nowoczesną na temat wspólnych list wyborczych. Prezydent ugiął się pod naciskiem polityków oraz własnego otoczenia i czasowo zmienił piątkową decyzję.

W piątek wieczorem Jacek Majchrowski poinformował władze Platformy Obywatelskiej oraz Nowoczesnej, że nie utworzy z nimi wspólnego komitetu wyborczego. Te informacje potwierdzają cztery osoby obecne na spotkaniu, zarówno ze strony prezydenckiej jak i partii politycznych.

Wiceprezydent bierze w ręce polityczne lejce

W sobotę prezydent ugiął się pod presją m. in. szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz posła PO Ireneusza Rasia i postanowił zaprosić przedstawicieli ugrupowań na dalsze rozmowy. Jednak Jacek Majchrowski nie pojawił się na spotkaniu, tylko oddelegował do tego zadania wiceprezydenta Krakowa Andrzeja Kuliga.

W sobotniej naradzie brało udział dziesięć osób. – Nie nazywałbym tego spotkania przełomem. Usłyszeliśmy o chęci kontynuacji rozmów – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Grzegorz Filipek, szef regionu małopolskiego Nowoczesnej.

Jak wycofać się z oświadczenia

Radny z Platformy Obywatelskiej, który nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, mówi wprost, że „doszło do porozumienia w sobotę”, ale nie chce podawać konkretów, ponieważ partia ma myśleć jak wycofać się z bardzo ostrego oświadczenia szefa małopolskiej PO Aleksandra Miszalskiego.

W sobotę trzej liderzy polityczni: Aleksander Miszalski i Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej oraz Grzegorz Filipek z Nowoczesnej stwierdzili, że wygrał egoizm radnych klubu Przyjazny Kraków oraz egocentryzm Jacka Majchrowskiego. Zarzucili również prezydentowi, że myśli o pozostawieniu sobie „otwartej furtki do współpracy powyborczej z PiS”.

Niektórzy mogą czuć się oszukani

Czy rzeczywiście doszło w sobotę do porozumienia? – Nie będę ukrywał, że przez ostatnie 1,5 miesiąca byliśmy chętni, aby iść wspólnie do wyborów z prezydentem Majchrowskim. Jednak po piątkowej wyraźnej deklaracji, niektórzy mogą czuć się oszukani – dodaje Filipek.

W PO część radnych zastanawia się nad scenariuszem, co zrobić w sytuacji kiedy partia nie będzie chciała ponownie porozumieć się z Jackiem Majchrowskim. Grupa siedmiu radnych PO, która bezwarunkowo popierała czerwcowe absolutorium dla prezydenta, nie wyklucza, że może wystartować pod szyldem Przyjaznego Krakowa. – Nie chcielibyśmy wynosić się z Platformy, ale nie można nigdy mówić nigdy – podkreśla samorządowiec z PO.

W poniedziałek rano prezydent Majchrowski zadeklarował publicznie, że jeszcze dziś odbędzie się kolejne spotkanie w sprawie wspólnych list.

comments powered by Disqus