Rozmowa na dzień dobry: Przeprowadzka szpitala nie będzie wyglądać jak ewakuacja

Planowany termin przeniesienia oddziałów szpitalnych z ul. Kopernika do nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego pozostaje aktualny – zapewnia jego dyrektor Marcin Jędrychowski.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: Prokuratoria Generalna kilka dni temu wyraziła zgodę na sprzedaż miastu terenów przy ul. Kopernika. Co to w praktyce oznacza dla Szpitala Uniwersyteckiego?

Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie: W praktyce zgoda Prokuratorii Generalnej oznacza, że szpital uzyska środki finansowe, które są niezbędne dla zakończenia budowy i wyposażenia nowej siedziby w Prokocimiu. Dodatkowo środki te pozwolą na rozpoczęcie drugiego etapu inwestycji związanego z przeniesieniem do Prokocimia reszty klinik oraz administracji.

Jak dużej części wyposażenia jeszcze brakuje?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na tak zadane pytanie, bo choć przez te kilkanaście miesięcy udało się nam zrealizować bardzo dużą część planowanych zakupów, to nadal pozostaje grupa sprzętu, którego zakup jest nadal przed nami. Istotny i pocieszający jest fakt, że w większości jest to sprzęt, który czasowo możemy zastąpić tym, który aktualnie wykorzystujemy na terenie Kopernika i który sukcesywnie będziemy zastępować nowym.

Jesienią miała się rozpocząć przeprowadzka oddziałów. Rozpocznie się?

Zdecydowanie tak. Robimy teraz wszystko, aby planowany już od dłuższego czasu termin przeprowadzki pierwszych klinik – 17–19 listopada – został dotrzymany. Nie zmienia to faktu, że do samego końca będzie to pewnego rodzaju wyścig z czasem i jeszcze wiele rzeczy może nas zaskoczyć. Aktualnie na terenie nowej siedziby prowadzone są intensywne szkolenia dla pracowników, ok. stu osób każdego dnia, oraz odbiory Sanepid.

Które oddziały jako pierwsze znajdą się w Prokocimiu?

Jako pierwsze przeniesiemy te oddziały, które nie zabezpieczają w sposób bezpośredni funkcjonującego przy ul. Kopernika Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof. Wśród tych oddziałów są nefrologia, pulmonologia, alergologia, immunologia, reumatologia, kardiologia, choroby metaboliczne, choroby zakaźne, toksykologia oraz jedna z chirurgii.

Jak będzie wyglądać ta przeprowadzka? Czego mogą się spodziewać pacjenci?

Przede wszystkim mogę powiedzieć i uspokoić, jak nie będzie wyglądać. Nie będzie to proces przypominający ewakuację, nie będzie chaotycznego wywożenia pacjentów, zamykania ulic ani blokowania połowy miasta. Bo choć już teraz możemy liczyć na pełne wsparcie służb mundurowych i nie tylko, to planujemy, by proces ten był spokojny, usystematyzowany i jak najmniej kłopotliwy – w szczególności dla pacjentów, ale też i mieszkańców. W procesie, do którego bezpośrednie przygotowania rozpoczną się już kilka dni wcześniej, planujemy zaangażować sporą część pracowników, co przede wszystkim zagwarantuje bezpieczeństwo pacjentów.