Poznań rozpracowuje Wisłę. Powoli

8 stycznia 2019 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Prokuratura Regionalna w Poznaniu wciąż jest na początkowym etapie sprawy związanej z próbą sprzedaży piłkarskiej spółki.

Po tym, jak w grudniu 2018 roku z niemal wszystkich stron do śledczych docierały sygnały świadczące o możliwych nieprawidłowościach przy próbie sprzedaży Wisły Kraków funduszom Alelega i Noble Capital Partner, prokuratura wzięła się do pracy.

8 stycznia media dostały informację, że od sylwestra trwa śledztwo w tej sprawie. Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury, poinformował, że sformułowano trzy zarzuty pod adresem ówczesnych władz Wisły Kraków SA.

Po pierwsze, zarząd miał się dopuścić nadużyć i nie dopełnić swoich obowiązków, a przez to wyrządzić znaczną szkodę finansową spółce. Po drugie, wybiórczo spłacał niektórych wierzycieli, jednocześnie działając na szkodę innych. Pojawił się również zarzut braku złożenia wniosku o upadłość spółki, pomimo warunków, które wystąpiły już w lipcu 2018 roku.

Przeniesione

Po tym komunikacie pojawiły się jednak głosy, że krakowscy prokuratorzy nie będą w stanie obiektywnie poprowadzić postępowania. Sprawa trafiła 22 stycznia do Poznania, na dość wysoki szczebel, bo do prokuratury regionalnej.

– Aktualnie trwa analiza zgromadzonych dokumentów, po której planowane będą dalsze czynności – mówi Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Mowa tu o potencjalnych dowodach, które zostały zabezpieczone dopiero 8 stycznia.

Mimo tego iż minęły ponad dwa miesiące od przekazania akt do stolicy Wielkopolski, wciąż nie zostali przesłuchani żadni świadkowie. – Do tej pory, z udziałem osób będących we władzach spółki, nie były wykonywane czynności procesowe – stwierdza Marszałek.

Rola "Miśka"?

Od jakiegoś czasu pojawiają się plotki, jakoby Paweł M. miał zostać kluczowym świadkiem w tej sprawie. Była mowa nawet o świadku koronnym lub małym świadku (dzięki temu mógłby liczyć na dużo łagodniejszy wyrok). „Misiek” jakiś czas temu wypowiedział pełnomocnictwo swojemu dotychczasowemu obrońcy. Pojawiło się też kilka znaków, które mogłyby świadczyć o tym, że będzie współpracował z prokuraturą.

Na razie jednak Prokuratura Regionalna nie potwierdza tych domysłów. – Na chwilę obecną nie potwierdzam informacji dotyczących tej osoby oraz jej statusu w śledztwie – zaznacza Marszałek.

News will be here