Minister ostrzega: Małopolska może stracić pieniądze unijne

Jerzy Kwieciński podczas konferencji w siedzibie PiS fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Istnieje zagrożenie, że Małopolska może stracić prawie 127 milionów euro z funduszy unijnych – uważa minister rozwoju Jerzy Kwieciński. Marszałek Małopolski twierdzi, że nawet jedno euro nie będzie stracone.

– Małopolska to region, któremu grozi utrata środków – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej w siedzibie krakowskiego Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Kwieciński, minister rozwoju. Według szefa resortu zagrożone jest wykorzystanie 65,8 miliona euro środków unijnych w Małopolsce (podał, że to dane na koniec sierpnia) z programu operacyjnego.

Zaznaczył, że pieniądze mogą też przepaść w ramach tzw. rezerwy wykonania. To 6 procent z każdego programu, które może być przyznane poszczególnym województwom, ale decyzja jest uzależniona od wykonania budżetu.

Minister rozwoju: trzeba brać się do roboty

Minister Jerzy Kwieciński stwierdził, że Małopolska znajduje się „wśród maruderów” i daleko jej do jednego z pozycji liderów. – Trzeba wstać i zabrać się do roboty, aby pieniądze nie przepadły na koniec roku – dodał polityk. Podkreślił, że problem wydatkowania środków może się brać z małej efektywności administracji samorządowej.

Zagroził, że jeśli sytuacja w województwie małopolskim nie ulegnie poprawie, to część pieniędzy mogą przejąć regiony, które w jego opinii zdecydowanie lepiej radzą sobie z wydatkowaniem środków unijnych. Wśród liderów wymienił m.in. Wielkopolskę czy Podkarpacie.

Małopolscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości skierowali do marszałka Jacka Krupy pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy zaangażowania środków unijnych. – Już wcześniej zwracałem panu marszałkowi, że wydatkowanie nie idzie tak, jak powinno iść. Pod koniec 2017 roku Małopolska już była w ogonie, jeśli chodzi o wydatkowanie pieniędzy z programu operacyjnego – mówił podczas konferencji Jarosław Szlachetka, poseł PiS.

Jan Duda, radny sejmiku podkreślił, że oprócz analizowania wskaźników księgowych, trzeba brać również pod uwagę aspekt „gospodarczy”. – Chodzi o to, żeby nie tylko wydać, ale zrobić to również w sposób efektywny – dodał.

Politycy PO i PSL odpierają zarzuty

Innego zdania, niż politycy PiS, jest zarząd województwa małopolskiego z ramienia koalicji PO-PSL. – Wbrew pojawiającym się fałszywym informacjom, w których mylnie podaje się, że Małopolska może stracić część środków z regionalnego programu operacyjnego, chcę podkreślić dobitnie: nie jest zagrożone ani jedno euro! – mówił kilka dni temu marszałek Małopolski Jacek Krupa z Platformy Obywatelskiej.

Wtórował mu polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wicemarszałek Stanisław Sorys przypomniał ponadto, że realizacja małopolskiego programu operacyjnego nie jest pod żadnym pozorem zagrożona, pomimo licznych komplikacji ze strony rządu, jak m.in. opóźnione przygotowanie kluczowych dla realizacji regionalnych programów operacyjnych dokumentów.

 

comments powered by Disqus