Majchrowski komentuje wystąpienie Wassermann: „Wolimy mieć demokratycznie wybranego prezydenta, nie królową”

Jacek Majchrowski w nadchodzących wyborach ubiega się o kolejną kadencję fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Za nami konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie. Głos w sprawie wystąpienia kandydatki na prezydenta Krakowa, Małgorzaty Wassermann, zabrał Jacek Majchrowski. „Cieszę się, że Pani poseł Małgorzata Wassermann, kiedy przyjeżdża z Warszawy do Krakowa, stara się nadrobić wiedzę na temat tego, co dzieje się w Krakowie” – skomentował na Facebooku.

W swoim przemówieniu Wassermann poruszyła m.in. kwestię smogu, budowy metra czy „ożywienia” Bulwarów Wiślanych.

MAŁGORZATA WASSERMANN: CHCĘ KRAKOWA BEZ SMOGU, KORKÓW I MACZET

Na komentarz obecnego prezydenta Krakowa i konkurenta kandydatki PiS w nadchodzących wyborach nie trzeba było długo czekać.

"Wassermann niewiele wie o Krakowie"

– Z jednej strony każde jej wystąpienie pokazuje, jak bardzo jej nieobecność w Krakowie w ciągu ostatnich paru lat spowodowała, że niewiele wie na ten temat. A z drugiej strony trochę szkoda, że nie potrafi zapamiętać rzeczy, o których czytała, takich jak: likwidacja palenisk i dopłata za ich likwidację (w ciągu ostatnich lat zlikwidowano 22 tysiące pieców, zostało do likwidacji 4 tysiące), dopłata dla najuboższych za wzrost wydatków na energie cieplną po likwidacji palenisk węglowych, dopłata do termomodernizacji (Kraków jako jedyny samorząd w Polsce, który już wprowadził to rozwiązanie, nie czekając na próbne rozwiązania rządowe), ożywianie bulwarów wiślanych, monitoring w szkołach, oferta spędzania wolnego czasu dla seniorów itd., itp. – czytamy na Facebooku.

Jacek Majchrowski dodał, że „w zasadzie w ten sposób należałoby się odnieść do każdego zdania pani Wassermann”.

– Nie będę tego robił, bo wystarczy spojrzeć do gazet, na strony internetowe, by przeczytać ile samorząd krakowski wspólnie z mieszkańcami w każdym z tych zakresów już zrobił. 

„Dziwnie słucha mi się Wassermann”

Podczas wystąpienia Małgorzata Wassermann poruszyła również temat wycinki drzew w stolicy Małopolski.

– Dziwnie mi się słucha Małgorzaty Wassermann która gwarantuje, że żadne drzewo nie zostanie w Krakowie wycięte, gdy tymczasem sama głosowała za lex Szyszko, ustawą, która położyła pod topór miliony drzew w całym kraju. Stojąc na tej mównicy, przemawiając do Krakowian, powinna dostrzec niespójność swoich stwierdzeń – stwierdził Majchrowski.

Jak się okazuje, prezydentowi „dziwnie słucha się” również zapewnień o budowie metra w Krakowie.

– Owszem, czynimy wszystko, by powstało – miasto zamówiło studium wykonalności jego budowy, tzn. robi plan, by nie obudzić się w dziurą w ziemi, nie wiadomo, w którym kierunku prowadzącą. W samorządzie jednak wolimy wszystko zaczynać od planów, o czym zapewne w ferworze kampanii wyborczej się nie pamięta – sugeruje Majchrowski.

„Wierzę w zdrowy rozsądek, niezależność i mądrość Krakowian”

W podsumowaniu Majchrowski odniósł się do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego podczas konwencji. Chodzi o słowa: „Mieliśmy już rządy królowej Jadwigi, teraz czas na prezydent Małgorzatę Wassermann”.

– Wolelibyśmy mieć w Krakowie demokratycznie wybranego prezydenta, nie królową, czego życzy temu miastu premier Mateusz Morawiecki. Wolelibyśmy również nie doświadczyć skoordynowanych samorządów, co, jak rozumiem, oznacza ich scentralizowanie, a co podczas tej konwencji z ust najwyższych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości padło. Wierzę w zdrowy rozsądek, niezależność i mądrość Krakowian – napisał ubiegający się o kolejną kadencję Jacek Majchrowski.

comments powered by Disqus