Łukasz Gibała chce zielonego skweru przed magistratem

Łukasz Gibała fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Plac jest własnością nas wszystkich, krakowian, a teraz służy garstce wybranych – tak o placu przed Urzędem Miasta powiedział Łukasz Gibała, szef stowarzyszenia Logiczna Alternatywa dla Krakowa i kandydat na prezydenta Krakowa w tegorocznych wyborach. Gibała zapewniał, że gdy zostanie wybrany urząd, to jedną z pierwszych decyzji, jaką podejmie, będzie zamiana wybrukowanego parkingu na zielony skwer, na którym mogliby wypoczywać mieszkańcy.

 

Łukasz Gibała chciałby, by przy pl. Wszystkich Świętych zamiast kostki brukowej i wysuwanych słupków blokujących wjazd na parking, pojawiły się trawnik z prawdziwego zdarzenia, drzewa i krzewy. Jego zdaniem na zieleńcu powinny pojawić się miejskie meble – pufy, pitniki, leżaki czy huśtawki dla dzieci.

 

Bez równych i równiejszych

 

– 50 metrów stąd jest parking, gdzie mogą zaparkować. On jest płatny, no ale przecież jak zwykły mieszkaniec przyjeżdża do urzędu, to też musi zapłacić, więc nie widzę nic złego w tym, by urzędnicy byli na takich samych prawach jak mieszkańcy. Uważam, że prezydent i urzędnicy powinni dawać przykład i dojeżdżać do pracy komunikacją miejską czy rowerem, a nie samochodami i parkować tutaj – przekonywał. I jako przykład podaje Poznań, w którym urzędujący prezydent Jacek Jaśkowiak podjął decyzję o likwidacji parkingu przed tamtejszym magistratem i oddaniu go mieszkańcom w postaci miejsca do wypoczynku.

 

Gibała przypomniał, że mieszkańcy dwukrotnie zgłaszali do Budżetu Obywatelskiego pomysł zamiany parkingu pod Urzędem Miasta w zielony skwer, jednak oba projekty nie przeszły z powodów formalnych. – Moim zdaniem to był pretekst, bo nie mieli dobrych powodów, bali się, że mieszkańcy go przegłosują, a zależy im na tym, żeby dalej tu parkować – mówił.

 

Huśtawki były i znikły

 

Kandydat na prezydenta przypomniał o huśtawkach i leżakach, które w ubiegłym roku stanęły przed wejściem do magistratu. – ZZM zrobił tu na próbę takie miejsce zielone, które bardzo przypadło do gustu mieszkańcom. No i nie wiadomo z jakich powodów Jacek Majchrowski i jego współpracownicy nie zdecydowali się na taką zamianę na stałe – powiedział.

 

Rozwijany trawnik, różowe huśtawki i leżaki stanęły na placu z okazji Święta Miasta. Przetrwały tam kilka tygodni. Pomimo bardzo pozytywnych opinii zostały zlikwidowane przez pracowników Zarządu Zieleni Miejskiej. Na ich miejsce powróciły samochody urzędników i radnych. Jak wówczas tłumaczył ZZM, murawa musiała zniknąć, bo była już w fatalnym stanie, a urządzenia trafiły na miejską plażę. Pod petycją w obronie huśtawek podpisało się kilkaset krakowianek i krakowian. W tym roku magistrat nie zdecydował się jednak na podobne posunięcie.

 

Zdaniem Gibały, koszt przerobienia parkingu w skwer nie będzie duży. I wyniesie około stu tysięcy złotych. – Ta kwota zwróci się w przeciągu dwóch lat. Odpadną koszty związane z obsługą tych słupków i koniecznością utrzymywania w tym miejscu stałych patroli straży miejskiej – przekonywał.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
comments powered by Disqus